Jak optymalizować tytuł SEO. Czyli popularny TITLE.

Dzień Dobry lub dobry wieczór. Dziś w papaSEO porozmawiamy o optymalizacji super ważnego elementu treści czyli tytułu SEO. I Gdy mówimy o tytule seo, mam na myśli element kodu strony oznaczony atrybutem <title> Jeśli chcecie taki element zlokalizować w kodzie Waszej strony, wystarczy na klawiaturze nacisnąć kombinację CTRL + U lub CMD + U. Wtedy otworzy Wam się karta z kodem HTML waszej strony, którą aktualnie przeglądasz. Będzie tam dużo niezrozumiałych zawsze znaków, więc zalecam skorzystanie z kombinacji klawiszy CTRL + F i wpisanie <title>. Ale to na tym etapie szkolenia jest bardziej ciekawostka i próba zaznajamiania Cię z kodem niż szczególnie ważna część odcinka.

Sama nazwa której najczęściej się używa, czyli “Tytuł SEO” jest nabyta. Pierwotnie w zamyśle twórców przeglądarek atrybut <title> miał służyć do technicznego nazwania strony i jest do dziś używany do wyświetlenia technicznego tytułu strony na karcie przeglądarki. Jeśli go nie widzicie w całości na karcie, najczęściej wystarczy najechać na niego myszką, aby pokazał się w okienku w całości. 

Dopiero gdy nastała era wyszukiwarek internetowych w tym właśnie Google, zaczęto nadawać mu nową rolę, a mianowicie, był pobierany przez Google po to aby w ich wynikach wyszukiwania był linkiem kierującym do naszej strony. I tak jest do dziś. 

Tytuł SEO to najważniejszy element marketingu, jakim docieramy w Google do ludzi.

Co to znaczy że jest linkiem w wynikach wyszukiwania? Ano aż tyle że jest największym i najważniejszym elementem naszego marketingu w wynikach wyszukiwania, czyli tam, gdzie mamy jedyną szansę przekonać użytkownika do wejścia na naszą stronę. Tymczasem często widać sytuacje gdzie strony są bardzo dopieszczane pod kątem grafiki czy UX, a zapomina się o tym tytule. 

Jednym z takich błędów, jest duplikowanie tego tytułu z tytułem redakcyjnym, czyli tym widocznym już na stronie jako tytuł naszego artykułu czy produktu. Dlaczego to błąd? Ponieważ pełnią one zupełnie inną rolę. Tytuł SEO ma być niemal zawsze bardzo krótkim równoważnikiem zdań. Super krótką formą utwierdzającą użytkownika że klikając trafi tam gdzie zamierzał i zrealizuje swój cel wizyty w wyszukiwarce. 

Dlatego jeśli nasz tytuł redakcyjny brzmi “To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zobacz jak zaaranżowaliśmy super randkę we Wrocławiu” to jeśli powielimy go w <title> czyli w naszym tytule SEO, to popełnimy co najmniej kilka błędów. 

Taki sam tytuł SEO i redakcyjny, to często utrata szans i na SEO i na marketing.

Pierwszy to taki że jeśli użytkownik wpisał w wyszukiwarce frazę “Randki Wrocław”, to jego intencją jest zapewne poszukiwanie okazji na takie spotkanie w tym mieście. Jeśli my w Google będziemy wyświetlać się z tytułem “To była miłość od pierwszego wejrzenia…”, bo tak zaczyna się nasz tytuł, to najprawdopodobniej bardzo wielu użytkowników po prostu go ominie, zignoruje go. Nie będzie czuł, bo i skąd ma czuć, że pod takim tytułem znajdzie to czego szukał. I o ile taka konstrukcja jest dopuszczalna na stronie jako tytuł redakcyjny, to w tytule technicznym właśnie straciliśmy więcej jak połowę potencjalnych wejść!

Drugi błąd jest taki, że tytuły redakcyjne są zazwyczaj bardziej liberalnie traktowane pod kątem ich długości. Czasem to nawet 3 linijki treści. I tam jest to dopuszczalne, choć też nie jestem zwolennikiem takiego podejścia a przynajmniej w online. 

Tytuł SEO to nie miejsce na literacki język.

Trzeci bład, to zbyt literacki język. W Google gdy ktoś szuka za pomocą frazy “randki Wrocław” to intuicyjnie szuka podobnego zestawu słów pośród linków w wynikach wyszukiwania. Zbyt literacki język może takiego człowieka zniechęcić do kliknięcia, bo nie jest pewny czy tam znajdzie to czego szukał. Tu działa chemia naszego mózgu. On w ułaki sekund poszukuje wzorców podczas takiego procesu wyszukiwania, a nie trudnych form, które wymagają przemyślenia.

Zobacz inne odcinki