Jak do SEO powinny podejść biznesy (e-commerce/wydawca/startup)

Miło mi was w drugim a zarazem 65 odcinku kursu 🙂 Pozwólcie że od następnego odcinka już nie będę tak często używał ich numeracji aby nie wprowadzić zamętu. W poprzednim określiliśmy sobie takie fundamentalne ramy tego czym jest tak właściwie SEO i jak może pomóc Twojej firmie. Dziś i zanim przejdziemy do cokolwiek technicznych aspektów podstaw SEO, chciałbym chyba jeszcze bardziej skupić się na biznesie. W mojej praktyce, to chyba najczęstszy dylemat jaki słyszę i dlatego to jest tak wg mnie ważne.

  • Czas trwania wstępu odcinka: 5:02 minut
  • Czas trwania całego odcinka: 18:53 minut


Tak więc pojawia się pytanie jak do SEO powinny podejść firmy. Z której strony je ugryźć, jak wyznaczyć cele jakie sobie stawiamy. Czy jest różnica w tym jak powinien podejść do tego biznes e-commerce a jak wydawca? A może startup to jeszcze inne podejście. I oczywiście jest tu sporo różnic i dlatego chciałbym je dziś omówić. Jak dobrze zaczniemy, to mamy o wiele większą szansę, że to co osiągniemy za pomocą SEO, będzie spełniało nasze oczekiwania. Nie będzie tu magii, tylko czyste dane i zależności jakie między nimi zachodzą. 

Cele biznesu to nie są cele SEO

Zacznijmy ewidentnie od celów. Nie ma firmy, która ma budżet z gumy, a stawianie celów, w tym celów w SEO, siłą rzeczy wymaga pieniędzy, albo przynajmniej naszego czasu, jeśli robimy sobie SEO sami. Ale to też pieniądze, bo nie robimy w tym czasie innych rzeczy.  Po pierwsze, SEO dla pracuje dla samego SEO, dla siebie, tylko w absolutnej większości przypadków, pracuje dla biznesu. Dlatego cele jakie stawiamy sobie wewnętrznie powinny być celami czysto biznesowymi a nie celami SEO.

Powiedzmy – takie działanie SEO, czyli wyprowadzenie szybkości strony do parametrów jakich oczekuje od nas Google (tak, są takie oczekiwania) nie jest celem SEO. Taki cel może sobie postawić specjalista, ale nie biznes. Szybkością strony nie nakarmimy naszego konta. Powtarzam, to jest czasem istotny cel SEO, pośrednio wpływający też na samą sprzedaż, bo długo ładująca się strona odstrasza ludzi, ale to cały czas nie jest cel biznesu, więc my musimy umieć siebie czy nasz dział SEO zapytać, jak jest szansa, że to działanie przełoży się na nasze cele biznesowe. 

I jeszcze raz aby to było jasne. I będę to tłukł do znudzenia. Nie stawiamy przed SEO celu, aby zwiększyli nam sprzedaż, bo to cel biznesu a nie SEO, bo to też utopia i występuje zbyt wiele zmiennych, które mają na to wpływ, ale PYTAMY się SEO, które zgłasza nam taki postulat zmian w szybkości, jak ocenia, że to wpłynie na nasz biznes. Pytamy czy są obecnie działania, które jak podejmiemy w SEO, to uzyskamy lepsze przełożenie na nasze cele biznesowe, czyli np. na sprzedaż. Na tym musi polegać nasza czujność biznesowa przy współpracy z SEO. 

SEO nie jest w stanie ocenić skutków każdej zmiany jaką zleca

I teraz. jeszcze raz prawie to samo. To że SEO nie jest w stanie ocenić wpływu takich przykładowych zmian w szybkości, nie oznacza że na pewno nie mamy tego zrobić. Chodzi o to, aby zawiązała się między Wami prawdziwa komunikacja oparta o fakty i dane. Czyli ustalamy że piszemy 100 treści poruszających tematy, które są w Google szukane i mogą nam dać sprzedaż, bo TO WPŁYWA NA CELE biznesowe. Ale, jednocześnie wdrożymy działania zwiększające szybkość, strony, bo co prawda NIE WIEMY CZY to się przełoży w mierzalnym okresie na cel biznesu, ale chcemy to zaryzykować. 

Tak tak, SEO to inżynieria wsteczna, czyli cały czas odkrywamy nowe zależności. Poprawa szybkości jest pewnie całkiem ważnym celem, ale musimy sobie umieć odpowiadać na pytania o to jakie to są cele i czyje! Wtedy mamy mniejszą szansę na rozczarowanie. Nikt wtedy nie kręci nosem, bo poszło 20k na szybkość a sprzedaż stoi w miejscu.

Copyright © 2023 papaseo.com

PapaSEO / SEO Planner - Grzegorz Strzelec
ul. Widokowa 18, 32-080 Zabierzów
NIP: 6572583460 REGON: 380324202
Skontaktuj się z PapaSEO
Telefon:794 758 812