Jak długi powinien być artykuł, aby był dobry dla SEO.

Dzień Dobry, papaSEO wita w kolejnym odcinku kursu. Dziś będzie krótko o czymś co wszyscy sądzą, że powinno być długie. Czyli mowa będzie o długości treści 🙂 Temat ważny, bo długość treści wprost wpływa na jej koszt a wokół tego tematu drodzy, narosło już bardzo wiele mitów i co gorsza wszystkie mogą być tak samo prawdziwe jak i fałszywe. Mało tego czy nimi są czy nie, tak naprawdę nie da się tego do końca zbadać. 

Np jeden z tych mitów nie mitów mówi, że treść powinna być długa, bo statystycznie wszystko co jest na pierwszych trzech pozycjach w wynikach wyszukiwania, czyli w tzw TOP3, ma więcej treści niż reszta wyników. No tak, tylko musimy brać pod uwagę, że to, że są wysoko wcale nie musi wynikać z faktu, że te strony mają tej treści więcej, np. tylko z całości działań SEO.

Dłuższe treści na wysokich pozycjach w Google nie świadczą, że miała ona na to wpływ

A że strony na najwyższych pozycjach oznaczają zazwyczaj, że ktoś się od strony SEO tymi stronami opiekuje, to siłą rzeczy mają bardziej dopieszczone treści. I to wcale nie musi udowadniać tezy, że więcej treści, oznacza lepsze pozycje. Ale… wcale też nie oznacza że mają one być krótkie. 

I to czy mają być krótkie czy nie zależy też i według mnie od zupełnie innych czynników niż statystyka. Przede wszystkim musimy zadać sobie pytanie, gdzie one mają być publikowane. Jeśli to ma być materiał poradnikowy, to faktycznie długa treść może mieć sens. Przede wszystkim po to aby porada czy opis jakiegoś zagadnienia był kompletny. Choć i tu też nie powinniśmy przesadzać. 

PClab miał jedne z najdłuższych treści w polskim Internecie

Taka historyjka. Był kiedyś taki zarąbisty serwis. No dobra jeszcze jest ale już nie ma w nim nowych artykułów. Nazywa się PcLab. I tam Paweł naczelny wraz z zespołem tworzyli chyba najdłuższe teksty w Polsce. Jeden potrafił mieć 100 000 znaków!!! Po 20 czasem 30 stron tekstu. Przecież to już książka! I nie powiem, tak dokładnych recenzji, testów czy opisów ze świecą szukać, ale… analityka nie kłamała.

Całość była czytana przez maleńki ułamek ludzi… a ruch wcale nie było widać aby był z tego powodu jakoś przesadnie większy. I są nawet na to badania naukowe, które mówią,  że ludzie tracą kontakt z bazą po mniej więcej 1500 słów. I ja uważam że chyba tę liczbę warto by było przyswoić jako górna granica. 

No ale inną długość będą miały treści publikowane na stronach kategorii czy stronach produktów w sklepie online. Tak jak już wspomniałem i pewnie nie raz powtórzę jeszcze. Cel wizyty w sklepie to zakup, a nie lektura epistoły.

Zbyt długa treść na e-commerce, może być szkodliwa dla procesu zakupu

Zauważcie że co bardziej doświadczone sklepy, jeśli już publikują cokolwiek więcej treści na produktach, to zazwyczaj umieszczają ją tak aby nie była widoczna na pierwszy rzut oka. No i ewentualnie i przynajmniej aby nie kolidowała z samym produktem i przyciskami zakupu. 

Jeszcze inną długość przyjmą treści newsowe, gdzie time to market jest zazwyczaj bardzo krótki i w pierwszej fazie publikacji treści te przyjmują formę krótkich (powiedzmy do 1000 znaków) notek prasowych. Po to aby można było je jak najszybciej opublikować. A dopiero później są rozwijane o dalszą treść i też nie za długą, bo news to nie beletrystyka, tylko konieczność przekazania informacji w żołnierskim skrócie. 

Długa treść czasem pozwala umieścić więcej fraz, ale też może rozmyć sens materiału.

Wracając do sensu długości i samych długich treści. Wg mnie mają one dwa przymioty, z których jeden może być zaletą, a drugi wadą. Zaleta to bezdyskusyjny fakt, że długa treść, pozwala umieścić bez kolizji z jakością o wiele więcej fraz zwrotów, synonimów i fraz zależnych. Tym samym dla algorytmów może się wydawać bardziej kompletna i lepsza i wg mnie to właśnie może być przyczyną lepszego rankingu długich treści aniżeli sam fakt długości.

Zobacz inne odcinki