Czy aktualizować treści w SEO a jeśli tak, to jak to robić.

Witam Was serdecznie w kolejnym odcinku kursu. Dziś porozmawiamy o tym czy a jeśli tak, to jak aktualizować nasze treści. Temat teoretycznie trywialny ale niejednokrotnie sprawia problem. Dlaczego? Ponieważ dość często w tym procesie popełniamy błąd który kosztuje nas ruch a nawet generuje błędy. 

W SEO treść i Google lubią się bardziej, gdy są cały czas pod jednym adresem.

Co mam na myśli? Otóż często jest tak, że opisujemy jakieś zagadnienia, wiedza o których zmienia się nieustannie. Albo nawet i tylko raz na rok. Ale się zmienia. Osobiście obserwuję bardzo wiele przypadków, gdzie w takim momencie właściciele stron publikują nowy materiał ze zaktualizowaną wiedzą.

Tym samym tworzą całkowicie nowy adres URL, który od podstaw niemal musi budować swoją reputację w Google. Ponadto często dotyczy taki materiał dokładnie tej samej frazy kluczowej, przez co dochodzi nam jeszcze jedno potencjalne zjawisko, czyli kanibalizacja fraz kluczowych w serwisie. 

I aby nie było, rozwiązanie nie jest tylko jedno. Tak dziś mówimy tylko o aktualizacji, ale tak naprawdę można też temat rozwiązać w inny sposób. Np poprzez przekierowanie za pomocą przekierowania 301 adresu URL z nie aktualną treścią na nowy artykuł. I rzeczywiście wtedy w relatywni krótkim czasie, eliminujemy problem z budowaniem reputacji od nowa.

Ale, czasem na przejście reputacji trzeba poczekać, dzień tydzień, czy nawet kilka miesięcy, więc czasem to jest tak długo że nawet ten nowy artykuł zaktualizowany staje się już nieaktualny i zaczynamy robić sobie błędne koło i coraz bardziej skomplikowaną sieć przekierowań. Tym samym coraz trudniejszą do utrzymania przez IT.

Dlatego w większości przypadków i nie tylko z tego powodu ja rekomenduję, aby zamiast takich zabiegów, aktualizować istniejące materiały. Mało tego ja polecam aby aktualizować też materiały, które na pierwszy rzut oka nie dotyczą zmieniających się warunków czy sytuacji. I to z kilku powodów. Weźmy sobie dwa przykłady. Jeden oczywisty, czyli taki w którym zmiany następują często a drugi mniej dynamiczny.

Zmiana adresu podczas aktualizacji treści, może z czasem zrobić nam trudną do opanowanie sieć przekierowań.

A: Fraza “Ranking kart graficznych” Bez wątpienia mamy tu do czynienia z dość dużą dynamiką. Więc będzie oczywistym, że ten materiał będzie cały czas żył i będzie uzupełniany o nowe modele w klasyfikacji. Całkowicie nie polecam budowania za każdą zmianą nowego rankingu pod nowym adresem. Jeśli robimy to raz w tygodniu, to w rok powstaną nam 52 adresy o bardzo zbliżonym lub takim samym tytule oraz dość podobnej między wersjami treści. Byłby to niedorzeczne z punktu widzenia SEO. 

Ale z drugiej strony w drugim przykładzie, mniej dynamicznym, mamy frazę “Prędkość światła” Pojęcie czysto encyklopedyczne. Zapewne nie mamy zbyt wiele tu przestrzeni do aktualizacji. Przecież nie będziemy na nowy wyprowadzali wzoru na tę wartość stałą! 😀

Niemal każdy temat na świecie da się aktualizować.

Ale, czy aby na pewno nic nie możemy zrobić. Otóż możemy. Jeśli nasz serwis jest o kosmosie i regularnie publikujemy informacje o nim, nasz artykuł o prędkości światła możemy z powodzeniem aktualizować raz na kilka miesięcy albo nawet czasem rzadziej, o najnowszą informację/ciekawostkę związaną z prędkością światła. 

Przykład: Nie tak dawno, jeden inżynier opatentował silnik, zdolny w kosmosie nieustannie się rozpędzać dochodząc do właśnie prędkości światła. To wręcz wzorcowy przykład, że się da, że wzbogaca to materiał, że osoba czytająca nie dostaje tylko suchej definicji ale też bardzo ciekawe informacje. Tak się właśnie angażuje czytelników. Więc sami widzicie że nawet tak suchy i stały w czasie temat da się rozwijać.

Zobacz inne odcinki